Czy 15-tygodniowe dziecko jest człowiekiem? Rzeczniczka Bidena unika odpowiedzi
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej dziennikarz CNS News zadał rzeczniczce Białego Domu pytanie: „Czy prezydent wierzy, że 15-tygodniowe nienarodzone dziecko jest człowiekiem?”. Jen Psaki odpowiedziała: „Pytasz mnie, czy prezydent popiera prawo kobiet do wyboru? Tak, popiera” – po czym od razu przeszła do odpowiedzi na pytanie innego dziennikarza.
Pytanie na czasie...
Wygląda na to, że administracja Bidena, promując coraz to nowe przepisy ułatwiające dostęp do aborcji i finansowanie jej ze środków publicznych, unika jednoznacznej odpowiedzi na postawione wyżej pytanie, wpisując się tym samym w narrację aborcyjną, która próbuje narzucić postrzeganie nienarodzonych dzieci nie w kategoriach ludzkiej istoty, lecz jakiejś innej – bliżej niezidentyfikowanej – formy bytu.
Na jesieni Sąd Najwyższy będzie rozpatrywał sprawę zakazu aborcji powyżej 15 tygodnia, jaki uchwalił stan Mississippi. Werdykt sądu, gdyby okazał się przychylny, będzie stanowił odwrócenie – w mniejszym lub większym stopniu – precedensowego wyroku w sprawie Roe vs. Wade, który zalegalizował aborcję w Stanach Zjednoczonych.
Spikerka Izby Reprezentantów odmawia odpowiedzi
Jen Psaki nie jest jedynym politykiem Partii Demokratycznej, który zareagował w ten sposób na pytanie o życie prenatalne człowieka. Spikerka Izby Reprezentantów USA, Nancy Pelosi, słysząc w ubiegłym tygodniu to samo pytanie, odpowiedziała: „Pozwól, że powiem tyle, że jestem wielką zwolenniczką Roe v. Wade. Zostałam matką pięciorga dzieci w sześć lat. Myślę, że mam coś do powiedzenia w tej sprawie, jeśli chodzi o poszanowanie prawa kobiet do wyboru”.
- Porażka Nancy Pelosi wobec odpowiedzi na pytanie, na które jest w stanie odpowiedzieć uczeń biologii w szkole podstawowej, jest kolejną oznaką głębokiej sprzeczności, która cechuje zwolenników aborcji – skomentował ks. Frank Pavone, dyrektor katolickiej organizacji pro-life Kapłani za Życiem (Priests for Life).
Zarówno Joe Biden, w imieniu którego przemawiała Psaki, jak i Pelosi, deklarują się jako katolicy i publicznie przystępują do Komunii Świętej. Na pytanie o kontrowersje wokół takiej postawy, oboje odpowiedzieli w podobnym tonie, wskazując, iż jest to „sprawa prywatna” (Biden) i kwestia „własnego osądu” (Pelosi).